FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie Karmelitańska cela 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Kielich życia - Nouven

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karmelitańska cela Strona Główna -> Pisma

Małgorzata
Apostoł



Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią 13:21, 15 Gru 2006    Temat postu: Kielich życia - Nouven
 
Musimy zdobyć się na odwagę, by powiedzieć: „To moje życie. To życie mi dano i właśnie to muszę przeżyć najlepiej, jak potrafię. Moje życie jest niepowtarzalne. Nikt inny go nie przeżyje. Mam swój życiorys, swoją rodzinę, swoje ciało, swój charakter, swoich przyjaciół, swój sposób myślenia, mówienia i działania-tak, mam własne życie do przeżycia. Stoi ono przede mną jako wyzwanie. Jestem sam, ponieważ jestem niepowtarzalny. Wielu może mi pomóc je przeżyć. Jednak, kiedy wszystko zostanie już powiedziane i zrobione, ja sam muszę dokonać wyboru, jak żyć”.
Jeśli każdy z nas będzie trzymać pewnie swój kielich życia, z jego licznymi smutkami i radościami, i uzna go za swoje jedyne i niepowtarzalne życie, inni, widząc to, poczują się zachęceni, by w ten sam sposób unieść własne. Zatem, gdy unosimy kielich w odważnym geście, ogłaszając, że chcemy się wzajemnie wspierać we wspólnej wędrówce, tworzymy wspólnotę.
Chcemy wypić swój kielich razem, w ten sposób świętować prawdę, że choć rany w życiu każdego z osobna są nie do wytrzymania, gdy przeżywamy je w przyjaźni jako cząstkę naszych wspólnych trosk, stają się źródłem uzdrowienia.
Unosząc swe kielichy, mówimy „za życie”, powinniśmy jednak mieć na myśli prawdziwe życie, nie tylko ciężkie, bolesne, pełne smutku, ale także radosne, w którym spontaniczną odpowiedzią jest świętowanie.
Zazwyczaj gdy spoglądamy wstecz na swoje życie, chcemy powiedzieć: „Jestem wdzięczny za dobre rzeczy, które doprowadziły mnie do tego miejsca”. Jednak gdy wznosimy kielich „za życie” musimy zebrać się na odwagę i powiedzieć: „Jestem wdzięczny za wszystko, co doprowadziło mnie do tej chwili”. Tylko wdzięczność, która obejmuje całą naszą przeszłość, czyni nasze życie prawdziwym darem dla innych, ponieważ wymazuje gorycz, urazę, żal, pragnienie zemsty, zazdrość i rywalizację. Przekształca przeszłość w dar dla przyszłości i czyni całe nasze doświadczenie źródłem życia.
Kiedy podnosimy kielich życia i patrzymy sobie wzajemnie w oczy, mówimy: „Niech nie będzie lęku ani strachu. Zbliżmy nasze kielichy, wznosząc toast jedni za drugich. Nie wahajmy się uznać rzeczywistości naszego życia i wzajemnie zachęcajmy się do wdzięczności za dary, które otrzymaliśmy”.
W jaki sposób powinniśmy wypić swój kielich?
Pierwszym sposobem wypicia kielicha jest milczenie.
W ciszy zaczynamy słyszeć głosy ciemności, naszą zazdrość i gniew, nasze resentymenty i pragnienie zemsty, pożądanie i chciwość, nasz ból z powodu straty, przemocy i odrzucenia.
Najbardziej spontaniczną reakcją jest ucieczka od nich i powrót do rozrywki. Jeśli jednak utrzymamy dyscyplinę, która nie pozwoli, by te ciemne głosy nas onieśmielały powoli stracą one swą siłę i pozostaną w tle, otwierając miejsce dla innych, łagodnych głosów światła.
Te zaś głosy mówią o pokoju, o życzliwości, łagodności, dobroci, radości, nadziei, wybaczeniu, przede wszystkim o miłości.
Są cząstką Bożego głosu wołającego do nas z wieczności” „Moje ukochane dziecko, umiłowane, moja radości”.
Drugim sposobem wypicia kielicha jest słowo. Nie wystarczy swoich smutków i radości uznać tylko w milczeniu. Musimy potwierdzić je w kręgu przyjaciół. Musimy im mówić o tym, co znajduje się w naszym kielichu. Dopóki będziemy żyć naszą najgłębszą prawdą w tajemnicy, z dala od wspólnoty miłości, jej brzemię będzie zbyt ciężkie do uniesienia.
Nigdy nie zdobędziemy takiej siły, jak wtedy gdy ludzie pokochają nas i w pełni poznają w imię Boże. To da nam odwagę, byśmy wypili swój kielich do dna, wiedząc, że jest to kielich zbawienia.
Trzecim sposobem wypicia kielicha jest działanie.
Działania które prowadzą do przepracowania, wyczerpania i wypalenia, nie mogą sławić i chwalić Boga. Bóg wzywa nas, byśmy robili to, co potrafimy i robimy dobrze. Kiedy posłuchany w milczeniu Bożego głosu i porozmawiamy o tym z zaufanym przyjacielem, zrozumiemy, do czego zostaliśmy powołani, i będziemy to wykonywali z wdzięcznym sercem.
Kielich Jezusa napełniony Jego życiem wylany za nas i wszystkich ludzi, i nasz kielich, napełniony naszą krwią, stają się jednym. Kiedy pijemy razem kielich Jezusa, zostajemy przemienieni w Ciało Żywego Chrystusa, zawsze umierającego i zawsze powstającego z martwych dla zbawienia świata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Karmelitańska cela Strona Główna -> Pisma
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin